Brać i korzystać. Byle z głową!
10 kwietnia 2024Nowe już tu jest. Może jeszcze tego nie zauważyłeś, ale ono zauważyło ciebie. To nie jest zapowiedź taniego filmu grozy. Sztuczna inteligencja – bo o niej mowa – już nie chowa się w cieniu, ale wchodzi ci na podwórko, aby… pomóc! Pomóc w nauce, w pracy, w codziennym życiu.
W jaki sposób rano wstajesz? Budzi cię alarm w telefonie? W takim razie wyobraź sobie inteligentnego asystenta, który wie, kiedy skończyłeś oglądać seriale i potrzebujesz tych dodatkowych pięciu minut snu. Przydatne, prawda? Albo czekaj, jest więcej. Idziesz do kuchni, a tam ekspres do kawy już wie, że lubisz mocne espresso o poranku. Idziesz do pracy, a tam sztuczna inteligencja (SI) pomaga ci sortować maile i ustawiać spotkania.
Mnie osobiście najbardziej interesuje to, w jaki sposób narzędzia sztucznej inteligencji pomogą edukacji złapać drugi oddech. Nasza edukacja bowiem od lat ma zadyszkę. Jest jak długodystansowiec błagający o szklankę wody, a dostaje jedynie komendę, aby biec dalej. I choć inteligentny budzik i ekspres do kawy (i algorytmy wyszukiwarek, translatory, autonomiczne samochody czy Siri) to super udogodnienia, śmiało możemy sięgać po SI dla jeszcze wyższych celów. A mało jest ważniejszych niż edukacja właśnie.
Opowiem ci, jak sama korzystam ze sztucznej inteligencji. Prowadzę lekcje językowe, co tydzień inny temat, zawsze coś świeżego. Ostatnio wpadłam na pomysł, żeby porozmawiać z grupą o komplementach – bo kto ich nie lubi, prawda? Obrazki jako ćwiczenie wstępne na lekcji są top-ten dydaktyki, bo pięknie łamią lody i wprowadzają swobodną atmosferę.
Stwierdziłam więc: "Hej, SI, dawaj coś fajnego w temacie komplementów".
No i wiesz co? Efekt rozłożył mnie na łopatki. Dostałam obrazek idealnie trafiający w sedno: dwie osoby siedzą sobie w kawiarence, uśmiechy na twarzach, miła rozmowa płynie. Wokół nich przytulnie, kawki na stoliku, atmosfera jak z najlepszego filmu o przyjaźni. A komplement jest wyrażony najprostszym w świecie gestem!
Idę o zakład, że tobie też poniższy obrazek wyda się całkiem w porządku.
Zaskoczyło mnie, że algorytm od razu wygenerował i białego mężczyznę, i gest z podniesionym kciukiem. Wiesz, w zasadzie nie miał prawa „wiedzieć”, że jestem zanurzona w kulturze zachodniej, gdzie oba elementy są jak najbardziej spójne, wręcz swojskie. A jednak w jakiś sposób na to „wpadł”. Może to nieświadomy sposób, w jaki sformułowałam swoją komendę, a może fakt, że wpisuję mu komendy w trzech – no właśnie – europejskich językach? Nie do końca wiadomo, no, ma ta technologia swoje sekrety, kto wie, może nawet ciemne strony…
Niemniej dzięki SI moje lekcje nabrały nowych barw. Nowoczesna technologia daje radę – angażuje uczennice i uczniów jeszcze bardziej, niż gdybym ja sama to zrobiła. To nie tylko narzędzie, to mój asystent w planowaniu lekcji takiej, jakiej potrzebują tego uczniowie. Nie będę cię zanudzać dalszymi opowieściami o tym, jak razem z SI tworzymy plany zajęć czy programy nauczania. Ale jak już rozmawiamy o lekcjach…
Poznaj Anię, uczennicę liceum.
Ania na lekcjach potrzebuje skupić się na czytanym tekście nieco dłużej niż choćby jej koleżanka z ławki. Litery „b” i „d” wydają się Ani bardzo podobne i musi za każdym razem chwilkę pomyśleć, która to która. Gdy trzeba coś zapisać, Ania robi to nieco wolniej niż na przykład kolega z ławki pod oknem, choćby dlatego że potrzebuje przypomnieć sobie graficzny zapis każdej z liter. To sprawia, że skupiona na rozpoznawaniu formy graficznej liter wyczerpuje w szkole swoje baterie szybciej niż jej rówieśnicy. Pozostaje jej do dyspozycji nieco mniej zasobów poznawczych, aby skupić się na samej treści lekcji i ją zapamiętać.
Ania jest wyjątkowa i potrzebuje wyjątkowej edukacji, takiej uszytej pod jej osobiste potrzeby. W przypadku Ani nawet nie mówmy o preferencjach w uczeniu się. Mówimy o głęboko ludzkiej potrzebie poznawczej wynikającej ze specyfiki mózgu. Szkoło, czy jesteś systemowo przygotowana do takich wyzwań?
Spójrzmy najpierw na tradycyjną lekcję, gdzie nauczyciel/-ka rozdaje karty z pracy z nie zawsze wyraźną czcionką, tylko jeden raz poda numer strony z ćwiczeniem, da za mało czasu, aby je przeczytać i wykonać, pyta nagle o coś i domaga się odpowiedzi już teraz, bo przecież „mówiliśmy o tym przed chwilą, Anka nie śpij”. Anka nie śpi. Anka potrzebuje czasu.
Jeśli to ty jesteś tą Anią, mam dla ciebie kilka pokrzepiających newsów od SI. Może przydadzą się tobie, a może jakiejś innej Ani, którą znasz.
Fragment tekstu, który zaraz przeczytasz, napisał mechanizm wytrenowany na danych z całego Internetu. Ów mechanizm, nazwijmy go GPT, potrafi… no właśnie… pisać teksty tak, jakby z tobą rozmawiał. Podeszłam więc do GPT jak do człowieka i mówię mu tak:
„Jest taka Ania, uczy się w liceum. Bardzo potrzebuje dowiedzieć się, jak SI może pomóc jej w indywidualnym uczeniu się”.
Nie ma sprawy, mówi mi GPT, zaraz się tym zajmiemy. Pozdrów Anię ode mnie i przekaż jej poniższą wiadomość.
Cześć Ania!
1. Słyszałem, że lubisz pisać. Gdy piszesz prace domowe, GPT może Ci pomóc sprawdzić, czy wszystko jest dobrze napisane, a także podpowiedzieć, jak poprawić tekst, aby brzmiał lepiej. Użyj swojej kreatywności, aby napisać tekst, a następnie daj go GPT do przeczytania z poleceniem:
„Bądź moim nauczycielem języka polskiego. Przeczytaj poniższy tekst i zaproponuj ulepszenia stylistyczne, aby lepiej brzmiał.”
2. Czy interesujesz się matematyką? Jeśli potrzebujesz pomocy na przykład przy rozwiązywaniu zadań z matematyki, GPT może działać jak cierpliwy i wspierający nauczyciel, który odpowiada na Twoje pytania i wyjaśnia trudne kwestie. Użyje do tego języka, który doskonale zrozumiesz. Wystarczy, że wydasz mu polecenie:
„Bądź cierpliwym i wspierającym nauczycielem matematyki. Wytłumacz mi, o co chodzi z kątami trójkąta. Po co ja się w ogóle uczę tych sinusów i cosinusów?”
3. A jak tam stoisz z literaturą? Lubisz czytać? To wyobraź sobie, że możesz poprosić GPT o napisanie kontynuacji jakiejś książki! Tak dla zabawy. Dla rozwoju kreatywności. Możesz też (już całkiem na poważnie) poprosić go o zestawienie cech głównego bohatera, o analizę wiersza, o charakterystykę porównawczą dwóch tekstów. Oczywiście, że możesz zrobić to sama, GPT umie to, co człowiek, tylko robi to… jak powiem, że szybciej, to nawet nie będę bliska połowy prawdy. Możesz poprosić też GPT o analizę twojej własnej analizy wiersza. Wpisz taką komendę:
„Przeczytaj załączony wiersz oraz moją analizę tego wiersza. Powiedz mi, jakie jest twoje ogólne odczucie, podaj dobre strony mojej analizy i podpowiedz, jakie aspekty jeszcze mogę uwzględnić.”
4. Jakiego języka się uczysz? A wiesz, że GPT może być twoim nauczycielem, korepetytorem i niezmordowanym rozmówcą w tym języku? Masz ogromne pole do eksperymentów. Zacznij może tak:
„Hej, GPT, wytłumacz mi, proszę, o co chodzi z tymi czasami w języku angielskim. Present Perfect to w końcu czas przeszły czy teraźniejszy?”
A potem możesz go docisnąć:
„A może wyjaśniłbyś mi to na zasadzie analogii? Present Perfect jest jak… co?”
Jeszcze mało? Jesteś, Aniu, ambitna i chcesz wiedzieć, co robisz dobrze, a co źle w angielskim i potrzebujesz, żeby ktoś ci o tym mówił, poprawiał i żeby nikt oprócz ciebie tego nie widział i nie słyszał? Proszę bardzo, oto komenda:
„Bądź moim uważnym rozmówcą po angielsku. Rozmawiamy na poziomie B1. Zadaj mi pytanie, poczekaj na moją odpowiedź, a następnie przeanalizuj ją i udziel mi informacji zwrotnej, co mogę poprawić. Bądź miły i życzliwy, to bardzo pomaga mi budować moją pewność siebie.”
SI nie ma własnych uczuć ani przekonań, działa na podstawie algorytmów stworzonych przez ludzi. Dzięki odpowiedniemu programowaniu i uważnej kontroli, technologia ta staje się potężnym narzędziem w rękach użytkowników – narzędziem, które pomaga osiągnąć więcej, łatwiej i szybciej.
Zetknęłam się z twierdzeniami, że omnipotencja GPT to ułuda. Że nie powinniśmy dać się omamić, ponieważ twórca i właściciel GPT robi wszystko, abyśmy uwierzyli, że jego produkt może wszystko. Inni z kolei twierdzą, że skoro GPT jest wytrenowany na ludzkich wytworach umysłowych, to powinniśmy traktować go po ludzku. Przywitaj się, podziękuj, poproś, bądź miły, bądź zrozumiały. Statystyka stojąca za wytworami GPT jest potężnym narzędziem, na które – uwaga – masz nieco wpływu. Jak z człowiekiem: jak ty do niego, tak on do ciebie. Ciekawe, co nie?
Zawsze ostrożnie oceniaj to, co daje ci SI w odpowiedzi na twoje komendy. Ostrożność i krytyczne myślenie nigdy nie zawodzi, a w kontakcie z SI ratuje twoje człowieczeństwo. Nie chodzi o zwycięstwo w przyszłej wojnie ludzi z maszynami o panowanie nad światem. Chodzi o to, aby SI służyła nam wszystkim, poprawiając jakość naszego życia.
Warto pamiętać, że GPT ma swoje – powiedzmy – zakresy kompetencji. To znaczy, że w czymś jest dobry, a w czymś innym mniej.
Czy będziesz wiedział, o czym mówię, gdy zerkniesz na poniższy obrazek?
To miała być metafora edukacji rozumianej jako taniec. Trudno, coś nie wyszło. Zakładam, że dotarły do ciebie wieści o błędach, jakie popełniają narzędzia SI służące generowaniu obrazków. Jak myślisz w takim razie, czy realnym jest scenariusz, w którym SI ograbia nas z miejsc pracy? Zanim wpadniesz w czarną rozpacz, przeczytaj uważnie poniższe zdania:
„Jak mogę Ci dzisiaj pomóc?”
„Wyślij wiadomość do ChatGPT”
„ChatGPT może popełniać błędy. Sprawdź ważne informacje.”
Użytkownik narzędzia o nazwie ChatGPT widzi to na stronie startowej, czyli od razu na wstępie otrzymuje kilka jasnych komunikatów. Po pierwsze jest to narzędzie wsparcia, narzędzie służebne, narzędzie, które pomaga. Pomaga, a nie – wyręcza skazując cię na zawodową śmierć. Po drugie samo narzędzie nie zrobi nic samo, to od ciebie zależy, czy i w jakim celu je uruchomisz wysyłając odpowiednią wiadomość. To ty jako osoba korzystająca uruchamiasz GPT, czyli zlecasz zaawansowanej statystyce układanie zdań. Po trzecie widać tu apel o niepoddawanie się absolutnej władzy wyników produkowanych przez model językowy.
Warto, żebyś wiedział: GPT jest karmiony wytworami ludzkiej inteligencji. Wszystkimi. I takimi, pod którymi podpisany jest Einstein, oraz takimi, których autor kryje się pod pseudonimem „Patostreamer DeBest”. Nie wiesz, co statystyka wybierze do wygenerowania tekstu dla ciebie. Bądź więc czujny.
Podejdź z głową. Świat żąda od nas permanentnej gotowości do uczenia się, oduczania się i uczenia się na nowo. Uczyń z GPT nie źródło wiedzy, lecz tutora, który będzie ci wyjaśniał złożone rzeczy w prostszy sposób. Oswajanie GPT zacznij do drobiazgów. Znasz to odwieczne pytanie: „Co na obiad?” Wpisz listę produktów, jakie masz w lodówce, i zleć wygenerowanie pomysłu na obiad dla dwóch osób średnio głodnych, z których jedna nie je mięsa. Masz trudną osobę w otoczeniu i potrzebujesz „coś z tym zrobić?” Zleć GPT, aby wszedł w rolę mediatora i rozmawiał z tobą jak profesjonalny mediator czy negocjator, zadawaj mu pytania, proś o zaproponowanie konkretnych działań czy nawet zdań. Czeka cię rozmowa o pracę? Każ przygotować ci trening takiej rozmowy. Zaręczam, spocisz się tak samo, jak podczas realnej rozmowy o pracę!
Jest jeszcze coś, w czym GPT jest świetne: błyskawiczna analiza ogromnych ilości danych, ich filtrowanie, wyciąganie szczegółów, zestawianie, porządkowanie, układanie w tabelki wraz z wnioskami i interpretacją. Instrukcja obsługi licząca 120 stron? Wczytaj dokument do GPT i zadawaj pytania. Dokument Excel z tysiącami rekordów, których filtrowanie zajmie Ci dwie godziny? Wczytaj dokument i zadaj pytania. Zaawansowana matematyka, statystyka i algorytmika gwarantują, że wygenerowany dla ciebie tekst będzie z ogromnym prawdopodobieństwem użyteczny logicznie i merytorycznie. Cud cywilizacji, przyznasz.
Wykorzystując SI z głową, nie tylko ominiesz potencjalne pułapki (w rodzaju nieprawdziwych informacji), ale też otworzysz sobie drzwi do świata, gdzie technologia naprawdę pomaga nam budować lepsze otoczenie.
No to co, gotowy na taką SI?
Autor:
Agnieszka Kozłowska
Ekspertka z zakresu nauczania dorosłych i uczenia się, nauczycielka, trenerka i coach, związana ze środowiskiem akademickim od ponad 20 lat.